Celnicy z Korczowej zatrzymali rekordowy przemyt bursztynu. Obywatel Ukrainy próbował wwieźć do Polski 275 kg nieoszlifowanego jantaru.
Podczas kontroli funkcjonariusze wykryli, że w jego samochodzie dokonano przeróbek konstrukcyjnych, które - jak się później okazało - zostały wykorzystane do przemytu. Gdyby Ukrainiec chciał legalnie wwieźć bursztyn do Polski, musiałby go zgłosić do oclenia i zapłacić ponad 63 tys. złotych podatku VAT. Mężczyzna otrzymał zakaz wjazdu na terytorium RP i innych państw strefy Schengen na 3 lata.
Od początku tego roku, podczas kontroli na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w woj. podkarpackim, funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej udaremnili łącznie przemyt blisko 600 kg bursztynu. Dla porównania, w zeszłym roku to były 424 kg bursztynu.
W lutym Krajowa Administracja Skarbowa i Ministerstwo Środowiska podpisały porozumienie, na mocy którego szczególnie wartościowe okazy, zatrzymane przy próbie ich przemytu, będą - po orzeczeniu przepadku na rzecz skarbu państwa - trafiały do muzeów lub instytucji kulturalnych bądź naukowych.