Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej umorzyła postępowanie w sprawie przewrócenia się 18-metrowego masztu flagowego w Stalowej Woli. Śledczy uznali, że nie popełniono przestępstwa, bowiem nikt nie przyczynił się do tego zdarzenia.
Maszt ustawiony na trawniku na skrzyżowaniu w centrum miasta runął 31 lipca w trakcie nawałnicy, która przechodziła nad Stalową Wolą. Pojawiły się wtedy informacje, że do wypadku mogły przyczynić się działania innych osób. Policja przeprowadziła oględziny miejsca zdarzenia, ale nie znalazła żadnych śladów świadczących o przestępstwie.
Kolbuszowska prokuratura prowadzi też postępowanie wyjaśniające legalność postawienia masztu. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów. 18-metrowy maszt flagowy stanął tuż przed majowymi uroczystościami 80-lecia Stalowej Woli. Uczestniczył w nich premier Mateusz Morawiecki. Niedawno naprawiony maszt umieszczono w tym samym miejscu.