"Polska Florencja. Miasto siedmiu pagórków fiesolskich. Muzyki. Inteligencji. Najpiękniejszych kobiet polskich. Miasto talentów, ideałów, temperamentów i błyskawic. Teatru, gwiazd i zapałów" - tak pisał o Lwowie w swoim wierszu "Strofy lwowskie" Marian Hemar.
Utwór ten stał się inspiracją dla innego wielkiego artysty, Jana Nowickiego.
Tęsknota w nim zawarta za utraconym miastem, wzruszyła mnie bodaj najbardziej. To co ująłem w cudzysłów pochodzi z wiersza Mariana Hemara "Strofy lwowskie". Poety, którego tęsknota za utraconym miastem wzruszyła mnie bodaj najbardziej. Przez całe jego życie była ona niezagojoną raną. To właśnie Hemar zwrócił moją uwagę na to, że obok piosenek lwowskich, śpiewanych z takim zapamiętaniem w trakcie biesiad, powstały również utwory poetyckie skłaniające do głębokiej zadumy ludzi wyrzuconych z domu. Bo zdaje mi się, że ją rozumiem. Przecież to tak jakby mi ktoś próbował odebrać moją 50-letnią miłość do Krakowa. Wyrzucił, wykopał mnie stamtąd. W wyniku zmian geopolitycznych lwowiakom rozerwano serce, odebrano rodzinne domy, zrównano z ziemią cmentarze najbliższych, zakazano piosenek uczonych przez matkę. Wyrzucono z domu. A domu, jeśli był tak piękny jak Lwów, nigdy się nie zapomina - mówi aktor Jan Nowicki.
Jego program zatytułowany "Lwowska tęsknota" skierowany jest do rodaków rozrzuconych po całym świecie, ale i do Polaków, którzy ze Lwowa nigdy wyprowadzić się nie zamierzają.
Reżyserii "Lwowskiej tęsknoty" podjął się sam Jan Nowicki. Na scenie partnerować mu będą: śpiewająca Anna Sokołowska-Alabrudzińska oraz Cezary Chmiel na instrumentach klawiszowych.
"Lwowskie tęsknoty" 30 kwietnia o godz. 19:00 na żywo będzie mogła obejrzeć publiczność zgromadzona w naszym studiu koncertowym im. Tadeusza Nalepy. Transmisja spektaklu na antenie Polskiego Radia Rzeszów.