Schroniska dla bezdomnych w regionie przygotowują się do nadchodzącej zimy. Chodzi o to, aby w mroźne dni i noce dla nikogo nie zabrakło dachu nad głową. Np. schronisko prowadzone przez Rzeszowskie Towarzystwo Brata Alberta dysponuje 90 miejscami. Obecnie mieszka tam 60 osób.
Niedawno w Rzeszowie uruchomiono trzy sezonowe jadłodajnie dla ubogich i potrzebujących finansowane przez samorząd. Miasto pomaga też ludziom, którzy zamieszkują w pustostanach, altankach w ogródkach działkowych czy pod gołym niebem.
Szacuje się, że w Rzeszowie jest około 25 takich osób. Straż Miejska zwykle wie gdzie przebywają i podczas mrozów dowozi im herbatę i gorącą zupę.