Rocznik 2018 przejdzie do historii polskiego winiarstwa - oceniają winiarze. Był wyjątkowy - sprzyjały warunki pogodowe, krzewy dobrze obrodziły, owoce miały zdrowe i bardzo słodkie.
Udało się zebrać z niektórych odmian nawet po 15 ton z hektara. Przed rokiem było to zaledwie 2-3 tony.
Jak podkreśla Ewa Wawro - prezes Fundacji Na Rzecz Rozwoju i Promocji Winiarstwa "Galicja Vitis" - urodzaj był tak duży, że trzeba było ograniczyć zbiory.
W trosce o jakość produkowanego wina już na wiosnę krzewy były przycinane, a potem pozbywano się części niedojrzałych jeszcze owoców. Optymalne zbiory powinny sięgać 10-12 ton z hektara, a w niektórych odmianach 6-8 ton.
Na Podkarpaciu znajduje się to ponad 150 winnic, najwięcej w okolicach Jasła i Krosna. Właściciele 33 z nich sprzedają wino na rynek, kilkadziesiąt mniejszych oferuje degustację podczas zwiedzania winnicy.