Kilkanaście odwołanych wokand, co przekłada się na dziesiątki spraw, które nie odbyły się dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie. Trwa protest pracowników administracyjnych sądów, którzy poszli na zwolnienia lekarskie, co często paraliżuje pracę sadów.
Jak mówi sędzia Tomasz Mucha, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie, najtrudniejsza sytuacja jest w sądzie w Strzyżowie. Tam na 20 pracowników administracyjnych, 19 jest na zwolnieniach. W tej sytuacji odwołano tam dzisiaj wszystkie, czyli prawie sześćdziesiąt spraw.
Swoje poparcie dla protestujących w ten sposób kolegów zademonstrowało ponad stu pracowników Sądu Okręgowego w Rzeszowie, którzy dziś w południe wyszli przed gmach i wzięli udział w milczącej pikiecie.
Uczestniczyli w niej także sędziowie, w tym wiceprezesi Sądu Okręgowego, solidaryzujący się ze swoimi współpracownikami domagającymi się podwyżek swoich zarobków.