Biorąc udział w "Kolacji miodem płynącej", można pomóc pszczelarzowi z Chmielnika pod Rzeszowem, który na początku września stracił swoją pasiekę.
Ktoś prawdopodobnie otruł 2,5 mln. pszczół. Pomoc zaoferował m.in. jeden z największych gdańskich hoteli, w którym odbędzie się spotkanie.
Żeby wziąć w nim udział, trzeba kupić specjalną cegiełkę. Szczegóły znajdują się na profilu facebookowym pasieki - https://www.facebook.com/Pasieka.RafalSzela/
Podczas spotkania, które odbędzie się 19 stycznia w Gdańsku, potrawy z miodu przygotują znani kucharze, m.in. Kuba Korczak. Samo wydarzenie wpisuje się też w pomysł pszczelarza Rafała Szeli, który dzięki zebranym pieniądzom chce nie tylko odbudować pasiekę, ale też przekazywać innym swoją wiedzę o pszczołach.
Na razie nie wiadomo kto otruł owady i czy było to celowe działanie. Trwa dochodzenie, które prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.
Badania próbek w pasiece wykazały, że pszczoły zginęły poprzez kontakt z pirymifosem metylowym. Jest to silny związek chemiczny, używany m.in. do dezynfekcji silosów.
Śledczy sprawdzają, czy może on występować np. w środkach do zwalczania chwastów. Jednak - zdaniem prokuratury - wersja, że do wytrucia owadów doszło przez przypadek jest mało prawdopodobna. Straty w pasiece mogą sięgać nawet 100 tys zł.