Z Bożego Narodzenia na św. Szczepana w nocy po wsiach na Podkarpaciu chodzili śmieciarze. Tak nazywano młodych chłopaków, którzy robili psoty dziewczynom. Rozrzucali słomę, lub sieczkę po podwórzu, albo robili słomianą kukłę i wieszali w obejściu.
Był to rodzaj zalotów. Czasami kawalerskie figle, przybierały formę chuligańskich wybryków, gdy gospodarze znajdowali np wozy, albo maszyny rolnicze na dachu i trzeba je było potem zdejmować.