Za dwa tygodnie odbędą się w Przemyślu centralne obchody 70. rocznicy Akcji "Wisła", która prowadziła do masowych wysiedleń Ukraińców z tych ziem. Była to reakcja ówczesnych władz na zbrodnie dokonywane przez UPA. Bogaty program obchodów przygotowały ukraińskie organizacje działające na terenie Polski.
Przemyskie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej X. D.O.K. wyprzedzając to wydarzenie zorganizowało kilkudniowy rekonesans śladami ukraińskich zbrodni na Podkarpaciu.
Rekonstruktorzy założyli mundury polskich żołnierzy z okresu powojennego, wsiedli do pojazdów z tamtego okresu i odwiedzili m.in. Kniażyce, Fredropol, Birczę, Borownicę i Jawornik Ruski. Na cmentarzach zapalali znicze, przeprowadzali apele poległych, spotykali się ze świadkami tragicznej historii.
Rekonesans miał na celu upamiętnienie ich ofiar, przypomnienie jakie wydarzenia miały miejsce na tych terenach tuż po zakończeniu II wojny światowej.
Prezes Stowarzyszenia Mirosław Majkowski radzi, by nie doszukiwać się w tym przedsięwzięciu podtekstu związanego z prowokacją wobec środowisk ukraińskich. Prowokacją określa przygotowywane przez nich obchody zaplanowane w Przemyślu.