To był fałszywy alarm. Pirotechnicy nie znaleźli żadnego ładunku wybuchowego i pracownicy urzędu wojewódzkiego w Rzeszowie wrócili do pracy. Przed godz. 11:00 do urzędu przyszedł e-mail, że w budynku jest ładunek wybuchowy. Zgodnie z procedurą budynek został ewakuowany, i wszystkie pomieszczenia zostały sprawdzone.
Ewakuowano także pracowników rzeszowskiego urzędu miasta. Informacja o tym, że w budynku przy ul. Kopernika i na placu Ofiar Getta może być bomba, dotarła przed godz. 12:00. Tam również wysłano pirotechników.
Podobna sytuacja miała miejsce tydzień temu. Wtedy do urzędu wojewódzkiego, a także do wojewódzkiego zarządu PSL w Rzeszowie dotarły informacje o podłożonych bombach. To również były fałszywe alarmy.
Policjanci będą próbowali namierzyć sprawcę lub sprawców fałszywych alarmów bombowych w Rzeszowie. Grozi za to do 8 lat więzienia.