Jedno duże stoisko z ofertą samorządów, touroperatorów czy biur podróży - tak przez lata województwo prezentowało się na krajowych i międzynarodowych targach turystycznych. W tym roku Zarząd Podkarpackiej Regionalnej Organizacji Turystycznej zrezygnował z takich imprez. Chodzi głównie o pieniądze.
Obecnie za średniej wielkości stoisko wystawiennicze trzeba zapłacić ok. kilkudziesięciu tys. zł. Jak mówi Anna Brzechowska-Rębisz, dyrektor instytucji, koszt dotarcia do jednego turysty jest bardzo wysoki. – Na takich imprezach, żeby być zauważonym należy zainwestować co najmniej drugie tyle – dodaje.
Kolejny powód to formuła targów, która w dużej mierze polega na rozdawaniu materiałów promocyjnych. PROT nie wyklucza powrotu na targi, pod warunkiem, że będą one głównie spotkaniami branżowymi.
Podkarpacka Regionalna Organizacja Turystyczna, jedna z 16 w kraju, działa jako stowarzyszanie non-profit i utrzymuje się ze składek członkowskich.