Przemyska Biblioteka Publiczna świadczy usługi wobec powiatu przemyskiego obsługując 1800 jego czytelników i sprawując nadzór merytoryczny nad 10 gminnymi bibliotekami. Za te usługę powiat przemyski płaci miastu rocznie 11 tysięcy złotych choć utrzymanie biblioteki kosztuje 2 miliony 300 tysięcy złotych. Władze miasta chcą by powiat zwiększył dopłatę.
Kilka rozmów w tej sprawie zakończyło się fiaskiem. Rozżalenie po stronie władz miasta jest duże. Dochodzi do tego niezrozumienie dlaczego poprzedni miejski samorząd godził się na niesprawiedliwy układ.
W ocenie Wojciecha Bakuna prezydenta Przemyśla 11 tys. złotych jakie powiat płaci za korzystanie z usług biblioteki nie wystarcza na pokrycie choćby działalności związanej z pomocą 10 gminnym bibliotekom. Zaproponował by powiat w proporcjach mierzonych ilością czytelników dokładał się do zakupu nowych książek.
Jan Pączek starosta przemyski skierował sprawę do rozstrzygnięcia przez Radę Powiatu. Być może decyzja zapadnie jeszcze w tym tygodniu.