Mielecki Kronospan zapewnia, że eksplozja do której doszło w sierpniu ubiegłego roku na terenie zakładu więcej się nie powtórzy.
Powodem wybuchu był błąd konstrukcyjny w dyszach służących do zatrzymania produkcji. - Wprowadziliśmy dodatkowe zabezpieczenia, by podczas zatrzymywania instalacji taka sytuacja nie miała miejsca - poinformował Piotr Herchel z kierownictwa spółki. Firma rozbudowuje też systemy przeciwpożarowe, by wyeliminować zagrożenie także na pozostałych instalacjach.
W eksplozji, do której doszło latem w Kronospanie nikt nie ucierpiał.
Firma ulokowana na terenie mieleckiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej produkuje płyty drewnopochodne wykorzystywane w przemyśle meblarskim. Mielecki zakład jest jednym z ponad czterdziestu oddziałów austriackiego koncernu.