Strażacy wydobyli z Sanu zwłoki 21-letniego mieszkańca Przemyśla. Był on poszukiwany dwoma listami gończymi. Ostatni raz był widziany w Przemyślu w nocy 1 kwietnia.
Policjanci, którzy patrolowali ulice chcieli go wylegitymować, bo przypominał wizerunkiem poszukiwanego. Mężczyzna zaczął uciekać w kierunku Sanu i zniknął funkcjonariuszom z pola widzenia. Nie było wiadomo czy utonął czy zdołał uciec. Mimo tego był poszukiwany m.in. przez strażackich płetwonurków z użyciem sonaru, ale nie udało się go znaleźć.
Dziś rano zwłoki mężczyzny w Sanie zauważył przechodzień z mostu Siwca. Ciało zostało wydobyte po drugiej stronie rzeki, w pobliżu miejsca, w którym widzieli go świadkowe. Rozpoznała go rodzina. Na miejscu był prokurator, ciało zabezpieczono do badań, które mają wykazać przyczynę śmierci.