Wieczorem rozpocznie się 58. Muzyczny Festiwal w Łańcucie - znany nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Nie będzie jednak inauguracyjnego koncertu w plenerze przed łańcuckim zamkiem, który festiwalowa publiczność zdążyła pokochać. Powodem jest remont alejek i otoczenia zamku - tłumaczyła na naszej antenie dyrektor festiwalu Marta Wierzbieniec.
Jedyny koncert pod gołym niebem odbędzie na dziedzińcu zamku w Krasiczynie. Będzie to uroczysta gala operowa z okazji 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki.
Nowością tegorocznej edycji jest również to, że festiwal został rozciągnięty w czasie. Do tej pory zamykał się w jednym tygodniu, w tym roku rozpoczyna się 11 maja, potem nastąpi tygodniowa przerwa, a po niej będzie tygodniowy cykl koncertów.
Na inaugurację, dziś o o godz. 19:00 w sali balowej łańcuckiego zamku zaśpiewają a capella The King's Singers, angielski 6-osobowy zespół wokalny. Zainteresowanie tym koncertem było tak duże, że muzycy zgodzili się powtórzyć swój występ w niedzielę.
Największą gwiazdą festiwalu będzie światowej sławy tenor Piotr Beczała. Wystąpi podczas finału, który odbędzie się w Filharmonii Podkarpackiej 26 maja. Towarzyszyć mu będzie orkiestra kameralna z Sopotu.
Najstarszy w Polsce festiwal muzyki kameralnej, obecnie pod nazwą Muzyczny Festiwal w Łańcucie, odbywa się pod honorowym patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.