Statystyczny polski sędzia jest kobietą, ma mieszkanie lub dom na własność, jeździ 8-letnim samochodem, a na koncie odłożył 125 tysięcy złotych. Taki obraz majętności polskich sędziów wyłania się z analizy 2700 ich oświadczeń majątkowych dokonanych przez firmę doradczą "Bridge".
Firma przeanalizowała sędziowskie oświadczenia z trzech apelacji: szczecińskiej, warszawskiej i rzeszowskiej. W tej ostatniej, gdzie przeanalizowano 1/5 oświadczeń - statystyczny sędzia ma 140 tysięcy złotych zasobów pieniężnych. Połowa ma mieszkania, a 3/4 dom.
46 procent podkarpackich sędziów ma także do spłacenia kredyt hipoteczny zaciągnięty na kupno mieszkania lub budowę domu. Przeciętnie do spłacenia ma 155 tysięcy złotych. Statystyczny sędzia jeździ też o pięć lat nowszym samochodem niż przeciętny obywatel.
Według tego badania miesięczne zarobki sędziego to około 13 tysięcy złotych brutto.