Zarzut przywłaszczenia usłyszał pan Wiesław z Woli Zgłobieńskiej, który od kilku lat opiekuje pięcioma końmi przekazanymi mu przez Klub Gaja. Zwierzęta zostały uratowane przed rzezią.
Nowemu opiekunowi brakowało jednak pieniędzy na ich utrzymanie, dlatego stowarzyszenie postanowiło je odzyskać. Pan Wiesław nie chciał ich oddać, więc sprawa trafiła do prokuratury. Dziś zapadła decyzja o odebraniu zwierząt.
Dominik Miś, szef rzeszowskiej Prokuratury Rejonowej tłumaczy, że konie - w tym przypadku - są dowodami rzeczowymi między obiema stronami sporu, a ich właścicielem jest klub Gaja.
Pan Wiesław jest załamany i zaskoczony decyzją prokuratury. Uważa, że jest niesprawiedliwa. Jego zdaniem konie mają u niego najlepsze warunki.
Zwierzęta zostały odebrane w asyście policji. Prezes Klubu Gaja nie chciał komentować sprawy. Powiedział nam tylko, że konie należą do stowarzyszenia, a pan Wiesław je przywłaszczył.