Mieszkańcy miasta i gminy Kolbuszowa ratują dobytek. Lokalna rzeka Nil wystąpiła z brzegów, powstało duże rozlewisko, podtopionych jest kilkadziesiąt budynków (m in w skansenie Muzeum Kultury Ludowej). Trwa układanie zapór z worków z piaskiem.
Do walki z żywiołem zaangażowano wszystkie okoliczne jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej.
Woda zalała też drogi w Kolbuszowej. Nieprzejezdna jest droga krajowa nr 9 (ul. Tarnobrzeska) droga wojewódzka nr 875 (ul. Mielecka), ul Wolska w okolicach skansenu i Zielona.
Problemy są też w powiecie mieleckim. W nocy odnotowano tam 144 podtopienia budynków i posesji (zalane zostało m.in mieleckie schronisko dla zwierząt).
Na terenie gmin: Wadowice Górne, Radomyśl Wielki, Przecław, Czermin, miasta i gminy Mielec obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Gmina Radomyśl Wielki złożyła zapotrzebowanie na 11 tysięcy worków na piasek.
W powiecie kolbuszowskim trzeba było ewakuować z domów trzy rodziny. W powiecie mieleckim, w miejscowości Podborze, jedną rodzinę.
Poziom wody w głównych rzekach Podkarpacia jak na razie nie wskazuje na zagrożenie powodzią, choć w wielu miejscach przekroczone zostały stany ostrzegawcze. Według porannych pomiarów Krajowego Instytutu Meteorologii stan alarmowy o 12 centymetrów przekroczony był jedynie w Żarnowej na Wisłoku. Stany ostrzegawcze zostały przekroczone w Krośnie i Rzeszowie, ale do poziomu alarmowego brakowało odpowiednio 90 i 45 centymetrów. Na Wisłoce stany ostrzegawcze zostały przekroczone w pięciu z sześciu punktów pomiaru. W Żółkwi, Łabuziach i Mielcu do stanu alarmowego brakowało około metra, w Krajowcach i Pustkowie kilku, kilkunastu centymetrów.
Najspokojniej jest na Sanie. Na największej rzece regionu poziom wody podniósł się o kilka centymetrów we wszystkich punktach pomiaru, ale wszędzie do stanów ostrzegawczych brakuje jeszcze około metra i więcej, a w Jarosławiu 2,5 metra.