Powoli opada woda w rzekach w powiecie dębickim. Nadal obowiązuje tam alarm powodziowy, ale sytuacja nieco się ustabilizowała i rozpoczęto sprzątanie i szacowanie strat.
Jak mówi starosta Piotr Chęciek, do domów nie mogą wrócić jeszcze dwie rodziny w Brzostku. Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał opuścić im budynki w związku z podejrzeniem, że mogą pękać ponieważ znajdują się na terenie osuwiskowym. Gdy woda opadnie zostanie przeprowadzona ekspertyza.
Na jej podstawie zapadnie decyzja czy rodziny będą mogły ponownie zamieszkać w swoich domach. Oprócz powiatu dębickiego, na Podkarpaciu alarm przeciwpowodziowy obowiązuje jeszcze w powiatach: mieleckim, stalowowolski i tarnobrzeskim.