Tragiczna informacja z Włoch. Nie żyje Stalowy Człowiek ze Stalowej Woli - Sebastian Marczewski - poinformował w mediach społecznościowych prezydent tego miasta Lucjusz Nadbereżny. Zginął w trakcie próby bicia rekordu świata w jeziorze Garda. Wcześniej - jak powiedział nam prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny zszedł na 333 metry i 80 centymetrów - taki zapis pokazał  głębokościomierz. To oznacza, że swój cel osiągnął. Co zdarzyło się w czasie wynurzania - będzie wyjaśniane - dodaje Lucjusz Nadbereżny.

Jak pisze prezydent Stalowej Woli otchłań, która zatrzymała wspaniałego mieszkańca miasta była wielką pasją i wyzwaniem, które chciał pokonać swoją odwagą, siłą i determinacją.

Weterana z Afganistanu cechowała wielka odpowiedzialność i profesjonalizm. Udało mu się zdobyć połowę Korony Świata, zanim został ranny w Afganistanie uprawiał alpinizm wysokogórski. Dwukrotnie wszedł samotnie zimą na Mont Blanc we Francji, zdobył Kilimandżaro w Tanzanii i najwyższy szczyt Kaukazu - Elbrus.

Młodszy chorąży Sebastian Marczewski - nurek głębokościowy, żołnierz 3 Batalionu Inżynieryjnego w Nisku i weteran wojenny od ponad miesiąca przygotowywał się w jeziorze Garda do próby pobicia absolutnego rekordu świata w głębokości nurkowania - planował zejść na głębokość 333 metrów. Po kolejnym treningowym zejściu pod wodę utknął na głębokości 150 metrów.

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Artykuły powiązane

Skomentuj

Upewnij się, że pola oznaczone wymagane gwiazdką (*) zostały wypełnione. Kod HTML nie jest dozwolony.
Zapoznaj się z Zasadami publikowania komentarzy na stronie radio.rzeszow.pl

Potrzebujesz pomocy? kliknij tutaj