Śledztwo dotyczące śmierci 36-letniej kobiety, która zmarła po porodzie w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie, prowadzi Prokuratura Regionalna w tym mieście. Barbara S. pod koniec czerwca następnego dnia po porodzie straciła przytomność. Nie odzyskała już do śmierci kilka tygodni później.
Jak poinformował w czwartek PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie prok. Mariusz Chudzik, śledztwo dotyczące narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wszczęto po zawiadomieniu złożonym przez męża kobiety. Jego zdaniem personel medyczny w szpitalu miejskim zlekceważył silny ból głowy, na jaki skarżyła się kobieta, i dopuścił się zaniedbań, w efekcie czego kobieta zmarła.
Według dotychczasowych ustaleń 36-letnia Barbara S. pod koniec czerwca urodziła swoje czwarte dziecko w Szpitalu Miejskim w Rzeszowie. Następnego dnia straciła przytomność. Przewieziono ją wówczas na oddział intensywnej opieki medycznej Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, gdzie 21 lipca zmarła, nie odzyskawszy przytomności.
Prokuratura zleciła sekcję zwłok, aby ustalić przyczynę śmierci Barbary S. Prok. Chudzik powiedział, że nie ma jeszcze wyników sekcji.
Prokuratura zabezpieczyła także dokumentację medyczną z obu szpitali. W najbliższym czasie planuje przesłuchanie świadków i powołanie biegłych.
Śledztwo jest prowadzone z art. 160 Kodeksu karnego. Toczy się w sprawie, czyli nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów.
Początkowo sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, stamtąd automatycznie przekazano ją do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, a ta, po analizie zawiadomienia, uznała, że śledztwo powinna poprowadzić prokuratura najwyższego szczebla i przekazała ją do Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie.
(PAP)