Dzięki pomocy wolontariuszy z Podkarpacia prowadzony jest remont zdewastowanego kościoła rzymskokatolickiego w Chyrowie na Ukrainie.
Miejscowość, od II wojny światowej jest poza granicami Polski, a XVIII-wieczny kościół, za czasów Związku Radzieckiego został zamieniony w magazyn, a pod koniec ubiegłego wieku, już w granicach powstałej w 1991 roku Ukrainy, był m.in. dyskoteką i domem kultury.
Dopiero 9 lat temu miejscowe władze oddały świątynię wiernym, wśród których jest spora grupa Polaków. Gruntowny remont ruszył kilka miesięcy temu, dzięki pomocy finansowej i rzeczowej m.in. mieszkańców naszego regionu. Wolontariusze ze Studziana, Kosiny, czy Przeworska zbierają datki na remont, pomagają też w rekonstrukcji niektórych zabytkowych elementów wyposażenia, a ostatnio zawieźli do Chyrowa zakupione za swoje pieniądze świece ołtarzowe.
"To jest nasza powinność wobec rodaków, żyjących po drugiej stronie granicy" - powiedział nam jeden z organizatorów pomocy Antoni Żyła ze Studziana pod Przeworskiem. Z kolei proboszcz chyrowskiej parafii ksiądz Włodzimierz Strogusz podkreśla, że pomoc w każdej formie jest bezcenna i liczy na to, że budynek już wkrótce stanie się kościołem z prawdziwego zdarzenia.
Na razie wnętrze kościoła w Chyrowie przypomina plac budowy, a msze święte odprawiane są tuż przy drzwiach wejściowych, po każdorazowym uprzątnięciu kilku metrów posadzki.
Chyrów znajduje się 14 kilometrów od polsko-ukraińskiego przejścia granicznego Krościenko-Smolnica.