We Francji w miejscowości Fréland zostanie osłonięta tablica pamiątkowa poświęcona mieszkańcom, którzy w 1944 r. pod przewodnictwem ks. Raymonda Voegeli umożliwili ucieczkę polskim jeńcom wojennym. Udzielali im też schronienia - do wkroczenia wojsk amerykańskich.
Część jeńców polskich pochodziła z Podkarpacia - została wzięta do niewoli po bitwie w okolicach Birczy 12 września 1939 r.. Wniosek o upamiętnienie wpłynął do rzeszowskiego IPN od syna jednego z uratowanych.
We Fréland wciąż żyją ludzie, którzy pamiętają wojenne wydarzenia, zachowały się także fotografie m.in. żołnierzy w obozie oraz z dnia wyzwolenia przez wojska amerykańskie.
Dziś na uroczystościach będzie m.in. Stanisław Urbanik - syn Franciszka, który został wzięty do niewoli po bitwie pod Borownicą na Podkarpaciu i po pobycie w różnych stalagach w 1942 roku trafił do obozu w Ursprung koło Fréland. W uroczystościach wezmą także udział przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie .
Ucieczka wszystkich (około trzydziestu) więźniów Arbeitskommando lagier 491 miała miejsce w nocy z 26 na 27 sierpnia 1944 r. Ukrywali się u mieszkańców Fréland do 6 grudnia 1944 r. kiedy to na te tereny wkroczyły wojska amerykańskie.