34-letni mieszkaniec Rzeszowa podawał się za policjanta, chciał też przekupić funkcjonariuszy i proponował im marihuanę. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Po raz pierwszy policjanci zatrzymali tego mężczyznę miesiąc temu w Solinie, gdy jechał samochodem pod drodze na której obowiązywał zakaz ruchu. Jak się okazało, 34-latek był pod wpływem marihuany, miał podrobione prawo jazdy, w jego aucie były narkotyki. Za odstąpienie od czynności służbowych, zaproponował funkcjonariuszom pieniądze i marihuanę.
Kilka dni temu przyjechał na jedną z prywatnych posesji w Polańczyku, podając się za policjanta, przeszukał zaparkowany tam samochód i zdemontował z niego tablice rejestracyjne. Noc wcześniej także podszywając się za policjanta, zatrzymał kierowcę tego pojazdu i grożąc mu przedmiotem przypominającym broń, zażądał jego prawa jazdy. Powiedział, że zwróci dokument, gdy otrzyma 500 zł.
Mieszkaniec Rzeszowa usłyszał siedem zarzutów. Sąd zadecydował, że najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.