Według Światowej Organizacji Zdrowia w Polsce blisko 60 procent nieletnich miało do czynienia z e-papierosami. Młodzież sięga po nie nawet w szkołach. Uczniowie palą podczas przerw, uważając że jest to nieszkodliwe, gdyż w płynie tzw. liquidzie znajduje się tylko woda, gliceryna, glikol etylenowy i parę innych dodatków, ale nie zawierają substancji smolistych.
Jak mówił w naszym programie Radosław Gruss z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej w Olsztynie, substancje te są podgrzewane w grzałce papierosa i może dochodzić do rożnych reakcji miedzy nimi. Dlatego nie można dokładnie określić co wdychamy paląc je.
E-papierosy i liquidy nie mogą być sprzedawane osobom niepełnoletnim. Dlatego wielu młodych kupuje je w internecie i komponuje w domu płyny do palenia. Często są to produkty nieznanego pochodzenia z Azji z pseudo - naturalnymi dodatkami ostrzega Radosław Gruss.