Jeżeli decyzja zostanie utrzymana, Sanok będzie musiał oddać ponad 3 miliony złotych unijnej dotacji przyznanej na projekt przeciwdziałania wykluczeniu cyfrowemu.
Projekt dotyczył zakupu 300 komputerów, które - jak podkreśla burmistrz Tadeusz Pióro - zgodnie z zapisami w umowie - po trzech latach zostały wymienione na nowe. To jednak zakwestionowała instytucja nadzorująca wydawanie funduszy unijnych. Kontrolerzy uznali, że w nieuzasadniony sposób poniesiono dodatkowe koszty, bo sprzęt można było zmodernizować.
Sprawa trafiła do prokuratury, ale nie dopatrzono się przestępstwa, także sąd nie znalazł winnych. Zakwestionowano natomiast umowę agencji ministerialnej z firmą realizującą projekt.
Sanok czeka więc na ostateczną decyzję administracyjną. Jeżeli dotychczasowa zostanie podtrzymana samorząd będzie walczył o korzystne rozłożenie płatności.
Miasto realizuje wiele ważnych dla mieszkańców inwestycji i planuje kolejne. Konieczność zwrotu 3 mln zł może wstrzymać niektóre zadania.