Wróciła dyskusja o wprowadzeniu dwukadencyjności w samorządach. Lider PiS Jarosław Kaczyński podtrzymał pomysł takiego ograniczenia, ale zastrzegł że nie wejdzie ono w życie podczas wyborów w 2018 roku. Sprawę komentowali dziś uczestnicy naszego programu Pro Publico Bono.
Poseł PiS Andrzej Szlachta mówił o konieczności zmiany jak to określił "po części zabetonowanego systemu", bo są samorządowcy, którzy rządzą już 26 lat. Zwolennikiem wprowadzenia ograniczeń w samorządzie jest Nowoczesna. Przeciwnikami PO i PSL. Lider podkarpackich ludowców, poseł Mieczysław Kasprzak podkreśla, że do wprowadzenia dwukadencyjności potrzebna jest zmiana konstytucji, bo to ograniczenie prawa wyborczego. Podkreślał, że to wyborcy najlepiej i to bezpośrednio w głosowaniu oceniają samorządowców, a staranie się o poparcie motywuje rządzących do działania.
Swoją koncepcję zmian przedstawiał Maciej Masłowski z Kukiz'15. Ugrupowanie proponuje, by więcej niż dwie kadencje rządzili ci, którzy wygrywają wybory w pierwszej turze z dużym, np. 70-procentowym poparciem.