Jak rzeszowianie radzą sobie z kwarantanną? Na ulicach dużo mniej osób, ale całkiem pusto nie jest. Urzędy są pozamykane, pracownicy proponują załatwianie spraw przez internet.
W galeriach natomiast otwarte są głównie tylko apteki, drogerie i sklepy z żywnością.
Markety miejscami nadal są pełne, ale też już nie tak przepełnione jak wcześniej. W osiedlowych sklepach dużo mniejszy ruch. Targowisko było dziś w większej połowie puste.
Uczelnie wyższe, zgodnie z rozporządzeniem, są pozamykane, zajęcia odwołane, a studenci opuszczają akademiki, które mają być wykorzystane jako miejsca kwarantanny.
W szkołach i przedszkolach także pusto. Kina są nieczynne, a muzea zamknięte. W kościołach znajdziemy informacje o zakazie zgromadzeń ludności powyżej 50 osób.
Można powiedzieć, że Rzeszów się dostosowuje.