W Markowej niedaleko Łańcuta trwa dogaszanie pożar zakładu bieżnikowania opon. Na miejscu pracuje 25 strażaków. To 14 godzina akcji - poinformował rzecznik podkarpackich strażaków Marcin Betleja.
Ogień wybuchł tam po godzinie siedemnastej. Jego toksyczność sprawiła, że z najbliższej okolicy zakładu ewakuowano 10 rodzin, które noc spędziły w miejscowej szkole. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał, bo pracownicy w porę opuścili budynek i są bezpieczni.
W akcji gaszenia ognia uczestniczyło 46 jednostek straży pożarnej.
Na razie nie wiadomo co było przyczyną wybuchu ognia.