Prawie 8 tys. osób przekroczyło do północy przejście w Korczowej, do rana kolejnych 350.
Teraz samochody osobowe odprawiane są na bieżąco, a oczekujących na autobus jest około 40 osób - informuje Elżbieta Pikor rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Jak dodaje, sytuacja zdecydowanie poprawiła się, nie ma kolejek które przez dwie ostatnie doby tworzyły się na przejściu.
Ukraińcy obawiali się, że po północy nie będą mogli wjechać do kraju. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi o całkowitym zamknięciu granicy, strona ukraińska wpuszcza nadal swoich obywateli.
Z uwagi na masowe powroty wczoraj doraźnie zezwolono na piesze przekraczanie granicy i w ten sposób przeszło przez drogowe przejście ponad trzy tysiące (3158) osób. Autobusami kursowymi granicę przekroczyło prawie 3 tysiące, reszta samochodami i autokarami.
Wczoraj wojewoda podkarpacki w związku z sytuacją poleciła swoim służbom zorganizowanie napojów, kanapek oraz sanitariatów dla osób, które przybyły na granicę. Lokalni przedsiębiorcy umożliwiali zakup ciepłych posiłków.