Organizacje patriotyczne Ziemi Przemyskiej a także osobno wójtowie gmin Ziemi Przemyskiej wystosowali petycje do premier Beaty Szydło i MSZ prosząc o pilne wyjaśnienie sprawy wydania zakazu wjazdu na Ukrainę prezydentowi Przemyśla Robertowi Chomie.
Ich przedstawiciele wyrazili dziś oburzenie z powodu opieszałości rządu w wyjaśnianiu tej sprawy. Twierdzą, że "rząd Ukrainy bardziej dba o interes swoich obywateli". Jako przykład podali błyskawiczną reakcję na antyukraińską prowokację na Marszu Orląt w Przemyślu.
W przypadku zatrzymania na granicy, znanego samorządowca "ambasadora w relacjach polsko - ukraińskich", współautora wspólnych projektów - nie widać - ich zdaniem - reakcji polskiego rządu. Zabrakło natychmiastowego wezwania strony ukraińskiej do wyjaśnień incydentu. Dlatego organizacje patriotyczne zażądały tego od premier Beaty Szydło.
Na konferencji prasowej podkreślono, że prezydent miasta Przemyśla nigdy nie był wrogiem Ukrainy. Zaś bycie jej przyjacielem, nie oznacza wyrzeczenia się patriotyzmu do swojej ojczyzny wyrażanego wspieraniem przedsięwzięć upamiętniających ofiary ludobójstwa.