Zdaniem socjologa dr Leszek Gajosa z WSPIA Rzeszowskiej Szkoły Wyższej większość społeczeństwa przystosowała się do kryzysu związanego z koronawirusem. Nasz gość uważa, że nauczyliśmy się żyć w tej nietypowej sytuacji, ale uwiera nas pewna bezradność - bo nie wiadomo jak długo potrwa pandemia i jakie będą jej skutki.
Naturalnym odruchem w sytuacji zagrożenia jest solidarność społeczna, czyli wspieranie osób słabszych, z którymi dotąd nic nas nie łączyło - stwierdził dr Gajos. Ale gdy jest deficyt niektórych produktów pojawia się też egoizm.
W nowej sytuacji media powinny przekazywać jak najwięcej faktów i jak najmniej emocji dodał nasz gość. Jego zdaniem nie można przekazywać za dużo optymizmu aby społeczeństwo nie bagatelizowało zagrożenia.