Niski poziom wody na całej długości Wisłoka i Wisłoki. Niemal bezśnieżna zima, z wyjątkiem gór, oraz brak wiosennych opadów sprawiły, że od początku lutego poziom Wisłoka w Rzeszowie obniżył się o ponad metr i wynosi obecnie tylko pół metra. W Tryńczy poziom rzeki przez dwa miesiące spadł o 2,5 metra. Na Wisłoce w Pustkowie poziom rzeki to 1,2 metra a w Mielcu 1,8.
Nieco lepsza sytuacja jest na Sanie. Tam, według Krajowego Instytutu Meteorologi, w pięciu na jedenaście punktach pomiarowych poziom rzeki jest normalny, w pozostałych niski. W Lesku, gdzie stan ostrzegawczy to 2,5 metra, aktualny poziom Sanu to ok. 170 centymetrów. W Jarosławiu poziom rzeki to tylko 52 centymetry, a w Radomyślu 240.
Normą jest, że poziom wody w głównych rzekach regionu jest niższy od stanu ostrzegawczego od kilkudziesięciu centymetrów do dwóch, trzech a nawet czterech metrów.