Zakład Opiekuńczo-Pielęgnacyjny w Pustkowie w gminie Dębica potrzebuje pomocy. W związku z epidemią koronawirusa w placówce zaczyna brakować środków ochronnych dla personelu zajmującego się pacjentami. To fartuchy jednorazowe, maseczki, rękawiczki, czepki czy ochraniacze na buty.
"To najbardziej podstawowe rzeczy, bez których nie jesteśmy w stanie zapewnić bezpieczeństwa naszym pacjentom" - mówi prezes zakładu Małgorzata Bukowska. Dodaje, że placówka częściowo byłaby nawet w stanie pokryć koszty, ale jest problem z dostępnością wspomnianych środków ochronnych.
W Zakładzie Opiekuńczo-Pielęgnacyjnym w Pustkowie przebywa około 80 pacjentów. Są to osoby przewlekle chore wymagające całodobowej opieki.