Grzegorz Lewandowski, mieszkaniec Przemyśla wytoczył działa przeciwko władzom miasta i spółkom miejskim zajmującym się odkażaniem miejsc publicznych. Twierdzi, że został narażony na zakażenie koronawirusem, podobnie jak też inni mieszkańcy, bo w komunikatach samorządu informowano, że miasto jest odkażane w celu niszczenia koronawirusa.
Tymczasem do odkażania - twierdzi - użyto produktu SANITEX grzybo i bakteriobójczego, który nie jest w stanie rozprawić się z koronawirusem. Ludzie myśląc, że przestrzeń publiczna jest odkażona mogli się w niej zakażać.
O możliwości popełnienia przestępstwa Lewandowski powiadomił Prokuraturę Okręgową w Przemyślu.
Wojciech Bakun prezydent miasta Przemyśla bagatelizuje to doniesienie i twierdzi, że nie da się go traktować poważnie. Jego zdaniem odkażanie miasta jest zadaniem ponadobowiązkowym dla samorządu a pomimo tego jest wykonywane i to przez wyspecjalizowane firmy. SANITEX używany był do dezynfekcji straganów na zielonym rynku, bo jest przeznaczony do kontaktu z żywnością.