Około 2 tysięcy strażaków pracowało minionej doby przy usuwaniu skutków gwałtownych opadów deszczu i burz na Podkarpaciu.
Wypompowywali wodę z zalanych pomieszczeń, usuwali konary i gałęzie z powalonych na drogi drzew, zabezpieczali przed wtargnięciem wody do domów o obiektów gospodarczych i użyteczności publicznej. Interweniowali prawie pół tysiąca razy - najczęściej w powiatach: bieszczadzkim, sanockim, leskim, przemyskim, jarosławskim i rzeszowskim.
W 13 podkarpackich powiatach obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a w 14 pogotowie przeciwpowodziowe.