Dobre informacje napływają z Radomyśla nad Sanem. - Dzięki użyciu ciężkiego sprzętu udało się usunąć drugi zator, który utworzył się pod mostem i powodował spiętrzenie rzeki - poinformował Kamil Kuśmider z wydziału zarządzania kryzysowego w stalowowolskim starostwie.
Służby i mieszkańcy powiatu nadal z niepokojem spoglądają na wysoki poziom Sanu. W Radomyślu nieznacznie (o 2 centymetry) przekroczony jest stan alarmowy, w Stalowej Woli o prawie 30 centymetrów. W tej chwili fala kulminacyjna na Sanie jest okolicach Jarosławia. W Radomyślu i Stalowej Woli spodziewana jest jutro około południa.