Prezydent Andrzej Duda, według sondażu exit poll, wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich, otrzymując 41,8 procent głosów. Drugie miejsce zajął Rafał Trzaskowski z poparciem 30,4 procent.
Gdyby wyniki sondaży się potwierdziły, to za dwa tygodnie 12 lipca, odbędzie się druga tura.
Po pierwszych sondażowych wyliczeniach Szymon Hołownia zdobył 13,3% głosów, Krzysztof Bosak 7,4%, Robert Biedroń 2,9%, Władysław Kosiniak-Kamysz 2,6%, pozostali kandydaci zdobyli 1,6%.
[AKTUALIZACJA 23:15]
Marszałek Województwa Podkarpackiego Władysław Ortyl uważa, że wynik prezydenta Andrzeja Dudy jest bardzo dobry. Ponad 11% to duża różnica między drugim kandydatem Rafałem Trzaskowskim. Marszałek uważa, że gdyby nie powódź na Podkarpaciu to frekwencja wyborcza, byłaby jeszcze większa. Mieszkańcy, których klęska żywiołowa dotknęła pilnowali swojego dobytku i nie poszli na wybory.
Natomiast poseł Platformy Obywatelskiej Marek Rząsa podziękował mieszkańcom regionu za głosy oddane na Rafała Trzaskowskiego. przypomniał, że nie była to dla kandydata KO-PO łatwa kampania.
Wysoka frekwencja w wyborach - to zdaniem podkarpackiego posła PO Marka Rząsy szansa, żeby w Polsce wybory stały się świętem demokracji. Podkreślił, ze im wyższa frekwencja tym mocniejszy mandat dla przyszłego prezydenta.
Zdaniem dr Dominika Szczepańskiego z Uniwersytetu Rzeszowskiego największym zaskoczeniem był bardzo słaby wynik Władysława Kosiniaka-Kamysza i Roberta Biedronia, choć sondaże na to nie wskazywały. Trzecie miejsce w sondażach otrzymał Szymon Hołownia. Jak wykorzysta swoje wysokie poparcie jeszcze dziś nie wiadomo - raczej nie stworzy partii politycznej uważa Dr Dominik Szczepański.
Zdaniem rzeszowskiego socjologa w II turze wyborów będzie wiele zależało od rozmów kandydatów, który dziś odpadli. Jak dodaje Dominik Szczepański frekwencja w II turze będzie jeszcze większa.
[Informacja z godz. 21:30]
Według sondażowych badań Ipsos w dzisiejszych wyborach wzięła udział rekordowa ilość osób, frekwencja wyborcza w Polsce wyniosła 62,9%.
Andrzej Duda w swoim wiecu podkreślał, że jest jedynym prezydentem, który odwiedził wszystkie powiaty w Polsce.
"Chcę słyszeć państwa głos, państwa troski, ja chcę słyszeć państwa oczekiwania, to jest dla mnie ogromnie istotne, o to proszę. Wierzę w to, że to jest właśnie realizacja, istota demokracji. Kogo nie zdołam wysłuchać bezpośrednio, to proszę, żeby kontaktował się także i na specjalną platformę internetową, którą jak zapowiedziałem kilka dni temu, zostanie otwarta w tym tygodniu" - powiedział prezydent.
Dodawał, że właśnie rozpoczyna kampanię po I turze wyborów.
"Musimy zwyciężyć, powiem więcej - zwyciężyć, ale w sposób zdecydowany, to dlatego jest mi potrzebne państwa wsparcie i ja chcę zwyciężyć w sposób całkowicie zdecydowany" - mówił.
Na zakończenie wieczoru wyborczego sympatycy prezydenta odśpiewali hymn.
Natomiast kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski mówił: "Jestem gotowy do współpracy z rządem. Nie szukam, w przeciwieństwie do rządzących, wrogów. Gwarantuję, że będę prezydentem wszystkich Polek i Polaków".
Trzaskowski zaznaczył, że będzie rządzącym stawiał trudne pytania, ale nie oznacza to, że nie będzie gotowy współpracować "To, że będziemy zadawali trudne pytania, to, że rozliczymy wszystkich tych, którzy - niestety - wybrali swoją rodzinę, a nie rodzinę każdego z nas, rodzinę Polek i Polaków jako swój priorytet, to nie znaczy, że nie chcemy rozmawiać" - wyjaśnił.
Przypomniał też, że chce odtworzyć wspólnotę, nie kłócić się, a z rządem zamierza współpracować. Nie chce też szukać antagonizmów, jak robią to w tej chwili rządzący.
"Bycie twardym w sprawach pryncypialnych nie oznacza tego, że nie możemy po prostu rozmawiać, że nie możemy razem rozwiązywać problemów. Ja, jako prezydent jestem absolutnie gotów do współpracy z rządzącymi w sprawach zasadniczych. Ja, w przeciwieństwie do rządzących, dzisiaj nie szukam wrogów" - powiedział.
(PAP/ PRR/MM)