Pasażerowie rzeszowskich autobusów MPK jeżdżą bez maseczek - skarżą się ci, którzy przestrzegają zasad i zakrywają nos i usta. Z kolei kierowcy nie mają uprawnień, żeby zwracać uwagę tym, którzy lekceważą przepisy. Dlatego do akcji wkroczyli policjanci.
Na prośbę Zarządu Transportu Miejskiego sprawdzają czy wszyscy przestrzegają obowiązku zakrywania ust i nosa. Wczoraj funkcjonariusze sprawdzili 68 autobusów, na 430 pasażerów- 9 nie miało maseczek. Jedna osoba tłumaczyła się, że jest chora na astmę - na dowód miała przy sobie leki, inni nie podali żadnego powodu, po upomnieniu założyli maseczki.
Na razie policjanci ograniczyli się do przypomnienia o obowiązku noszenia maseczek w komunikacji miejskiej, ale jeżeli trzeba będzie sięgną po bloczki mandatowe. Za brak maseczki w komunikacji miejskiej grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł.