Puste ulice prowokują kierowców do brawurowej jazdy. Tak było w pierwszych miesiącach pandemii koronawirusa. Np. na Podkarpaciu w okresie od marca do maja policja złapała 1250 zmotoryzowanych, którzy pędzili swoimi samochodami przekraczając dozwolona prędkość w terenie zabudowanym o co najmniej 50 km/h. To o 500 przypadków więcej niż przed rokiem. Konsekwencje dla kierowców są surowe - wysoki mandat, a nawet utrata prawa jazdy na 3 miesiące.
Według serwisu rankomat.pl, powołującego się na Komendę Główna Policji podobna tendencja panowała w całej Polsce. Od marca do maja funkcjonariusze zabrali pędzącym z nadmierną prędkością zmotoryzowanym o 38% więcej praw jazdy niż rok wcześniej.