Ponad 2 promile alkoholu miał kierowca forda transita, którego wieczorem zatrzymali policjanci na krajowej "dziewiątce" w Kolbuszowej Górnej. Według relacji świadków, którzy wezwali mundurowych, mężczyzna jechał „zygzakiem” i wykonywał niebezpieczne manewry m.in. wyprzedzając inne pojazdy w miejscu niedozwolonym.
Kierowca transita zignorował policyjne sygnały do zatrzymania i konieczna była pomoc drugiego radiowozu.
Badanie stanu trzeźwości wykazało 2,18 promila alkoholu w jego organizmie. To nie było jedyne przewinienie. Okazało się, że 38-letni mieszkaniec powiatu rzeszowskiego posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ponadto ford, którym kierował, nie posiadał badań technicznych. Auto było uszkodzone gdyż kierowca uderzył wcześniej w znak drogowy w Widełce.