Pięciu nielegalnych imigrantów z Azji zatrzymali strażnicy graniczni na Podkarpaciu. Dwóch Afgańczyków przyjechało do Polski z Węgier. Byli ukryci w ciężarówkach, nie mieli przy sobie dokumentów - poinformował Piotr Zakielarz z Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Starszy 25-letni mężczyzna dojechał do Mielca, a jego nieletni rodak został zatrzymany w Wyżnem niedaleko Rzeszowa. Okazało się, że do Polski przyjechał ukrywając się na kole zapasowym naczepy ciężarówki. Wyszedł przestraszony gdy pojazd wjechał na myjnię.
Z kolei trzech Hindusów w wieku 20-24 lat pogranicznicy zatrzymali z miejscowości Prusie w pow. lubaczowskim. Mężczyźni przeszli z Ukrainy do Polski przez zieloną granicę. Tłumaczyli mundurowym, że pół roku temu dostali się na Ukrainę i tam zaplanowali dalszą podróż. Chcieli dostać się do Europy Zachodniej.
Nieletni Afgańczyk zostanie umieszczony w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców. Starszy jest nadal w rękach Straży Granicznej, a Hindusi będą musieli wrócić na Ukrainę.
Od początku roku funkcjonariusze Bieszczadzkiego Oddział Straży Granicznej zatrzymali już 80 nielegalnych imigrantów.