Związkowcy z Solidarności ogłosili pogotowie strajkowe w zakładach przemysłu zbrojeniowego w całym kraju. W przedsiębiorstwach tej branży m.in. na Podkarpaciu wywieszono związkowe banery i flagi.
Jak nam powiedział przewodniczący Solidarności w Hucie Stalowa Wola Henryk Szostak powodem protestu jest brak dialogu z Ministerstwem Aktywów Państwowych, któremu podlegają teraz zakłady zbrojeniowe. Wcześniej nadzór sprawowało nad nimi Ministerstwo Obrony. "Spotkania i rozmowy o problemach odbywały się na bieżąco. Teraz to się skończyło, a pisma i monity pozostają bez odpowiedzi" mówi Henryk Szostak. Stąd decyzja o pogotowiu strajkowym.
Krajowa Sekcja Przemysłu Zbrojeniowego NSZZ „Solidarność” zgłosiła kilka istotnych postulatów. Najważniejszy z nich to przygotowanie rządowej strategii dla przemysłu obronnego. Poprzednia obowiązywała do 2012 roku. Potrzebna jest też strategia dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej - podkreśla szef Solidarności w HSW i dodaje, że bez tych dokumentów trudno mówić o koncepcji rozwoju poszczególnych zakładów.
Związkowcy domagają się także większego dofinansowania programów badawczo-rozwojowych realizowanych przez zakłady przemysłu obronnego oraz doprecyzowania kwestii udziału pracowników w zarządzaniu tymi firmami. Polska Grupa Zbrojeniowa skupia kilkadziesiąt spółek, w tym zakłady z Podkarpacia: Huta Stalowa Wola, Dezamet Nowa Dęba, Autosan, Gamrat.