20 Dzień Serca w Rzeszowie odbył się pod znakiem Sars-Cov-2. Organizatorzy zrezygnowali z bezpłatnych badan profilaktycznych, a ze sceny płynęły upomnienia, by się do siebie nie zbliżać, nie podawać rąk na powitanie i nosić maseczki. Stanisław Mazur kardiolog przekonywał, że jedna z przyczyn wzrostu liczby zachorowań na Sars-Cov-2 jest niefrasobliwość wielu osób, które nie przestrzegają tych zasad bezpieczeństwa. Wskazywał też, że zachorowania i zgon w większym stopni narażeni są palacze, czy osoby cierpiące na cukrzyce. Odpowiednia dieta, ruch i ograniczanie stresu tak samo ważne są w profilaktyce chorób serca, jak i koronawirusowej.
Jak co roku były występy taneczne i wokalne, nauka pierwszej pomocy, a tuż obok ratusza zaparkował krwiobus. Wśród dawców byli zarówno Ci, którzy regularnie oddaj krew, jak i osoby które odważyły się po raz pierwszy.
Na scenie stanęło wielkie metalowe serce, do którego wrzucano nakrętki. Dochód z ich sprzedaży trafi na rehabilitację bliźniaków cierpiących na dziecięce porażenie mózgowe. Po w kolejnych dniach to serce będzie wędrowało po różnych miejscach w mieście. Informacja gdzie stanie znajdzie się na stronie Centrum Medycznego Medyk, które wraz z Podkarpackim Oddziałem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Urzędem Miasta zorganizowało dzisiejsze święto.