Władze Rzeszowa są zaniepokojeni wstrzymaniem prac przy odmulaniu zalewu. Umowę z wykonawcą zerwały Wody Polskie. Powodem jest zalegający muł, który miał być wywieziony jeszcze w marcu.
Winę za zerwanie umowy ponoszą Wody Polskie – tak uważają władze Rzeszowa. Na konferencji prasowej wiceprezydent miasta Andrzej Gutkowski tłumaczy, że obowiązkiem Wód Polskich było wskazanie miejsca na składowanie mułu zalegającego na brzegu zalewu. Według wiceprezydenta spółka nie miała możliwości wywozu składowanego na brzegu mułu. Z powodu na podwyższone zawartości molibdenu muł nie może być stosowany w rolnictwie.
Natomiast rzecznik prasowy rzeszowskiego oddziału spółki Wody Polskie Krzysztof Gwizdak odpiera te zarzuty. Przekonuje, że umowa zawierała wykonanie wszystkich prac włącznie z wywozem mułu.
Wody Polskie ogłosiły nowy przetarg. Wyłoniony wykonawca ma do końca lutego wykonać wszystkie zaległe pracy.