3 komentarzy

• pf 26 Cze, 2017

  Kładka to nie tylko fragment dziedzictwa kolejowego, to również część urbanistyki miejskiej, ważny zabytek sztuki budowlanej. Ocena wartości zabytkowych tego obiektu powinna należeć do specjalistów z tej dziedziny i wyprzedzać podejmowanie jakichkolwiek decyzji na jego temat. Nie potrafię pojąć, dlaczego prawo do takich decyzji miałoby przysługiwać ludziom o zupełnie odmiennym przygotowaniu zawodowym i co za tym idzie horyzontach. Przecież to oczywiste - najpierw rozpoznanie, później decydowanie.
• adamsapeta 23 Cze, 2017

  Jeszcze jedna uwaga do artykułu. Ochronę zabytkowej kładki popierają nie tylko "miłośnicy kolei". Za jej ochroną wypowiedziały się już niektóre instytucje i stowarzyszenia: Narodowy Instytut dziedzictwa, Stowarzyszenie Architektów Polskich, Okręgowa Izba Architektów RP w Rzeszowie, Sekcja Historii Regionalnej SKNH Uniwersytetu Warszawskiego, portal Straty kultury polskiej w czasach III RP, portal Rynek Kolejowy, część radnych Rady Miasta Rzeszowa. Link do petycji, który zamieściłem w poprzednim komentarzu, został z niego usunięty. Dlatego proszę osoby zainteresowane przyłączeniem się do niej o skorzystanie z mojej strony na Facebooku. Adam Sapeta
• adamsapeta 23 Cze, 2017

  Niestety moja wypowiedź zarejestrowana podczas audycji została bardzo skrócona. Muszę w niniejszym komentarzu ją uzupełnić. Kładka jest niestety już unikalnym obiektem w skali naszego kraju. Ma zachowaną oryginalną, kratownicową, nitowaną konstrukcję oraz bardzo ciekawą historię - przetrwała obie wojny światowe i w latach 50-tych XX w. została złożona z dwu pierwotnie istniejących w obrębie stacji kładek. Nadal doskonale pełni swoją funkcję łącznika dzielnic po obu stronach dworca kolejowego. Przerażający jest brak świadomości o wartości historycznego dziedzictwa kolejowego. Ochrona tego dziedzictwa nie musi stać w sprzeczności z niezbędną modernizacją kolei. Zabytkowa, 120 letnia kładka w Rzeszowie, która niedawno remontowana znajduje się w bardzo dobrym tanie technicznym, może zostać zmodernizowana poprzez doprojektowanie wind i wymianę obecnej drewnianej nawierzchni. Można taż podwyższyć podpory, by zachować niezbędną skrajnię po planowanym podwyższeniu torowiska. Będzie to i tak znacznie tańsze, niż drążenie tunelu. Wiele osób nie lubi przemieszczać się przejściami podziemnymi, szczególnie tak długimi, jak to planowane w Rzeszowie. Łatwo jest uprawiać politykę "spalonej ziemi", bez szacunku do osiągnięć technicznych poprzednich pokoleń. Na całym świecie - szczególnie w państwach na których tak usilnie chcemy się wzorować - dba się kolejowe dziedzictwo. Buduje się na nim renomę firm i samorządów. Trzeba uszanować także odczucia wielkiej rzeszy sympatyków kolei, którzy przecież nie tylko zabiegają o zachowanie zabytkowych budynków, budowli i historycznego taboru. Są także znaczącymi klientami spółek kolejowych, reklamującymi ten środek transportu w warunkach olbrzymiej konkurencji. Polskie spółki kolejowe odcinają się od swojej historii, bagatelizując prostą zasadę wyznawaną w wszystkich firmach, które szczycą się swoją historią, która staje się czynnikiem budującym ich prestiż. Dla wszystkich, którym zależy na ochronie wartości dziedzictwa kolejowego zamieszczam link do petycji:
  * komentarz zawiera niedozwoloną treść