"Stop dewastacji" – pod takim hasłem w Stalowej Woli ruszyła akcja przeciwdziałania aktom wandalizmu. Zainicjowali ją radni.
Samorząd każdego roku przeznacza spore kwoty na inwestycje poprawiające jakość życia mieszkańców. Nie brakuje jednak osób, które niszczą wspólne mienie. Naprawa szkód jest kosztowna. Np. rower z miejskiej wypożyczalni kosztuje 5 tysięcy złotych. Dewastowane są przystanki, place zabaw, na błoniach nadsańskich zniszczono hotel dla owadów, lasy są zaśmiecane. Samorządowcy apelują do mieszkańców o szanowanie wspólnego dobra i reagowanie na akty wandalizmu.
W Stalowej Woli funkcjonuje sieć 140 kamer monitoringu, które pozwalają schwytać sprawców zniszczeń. W ubiegłym roku w mieście odnotowano kilkadziesiąt przypadków dewastacji publicznego mienia. Za tego typu przestępstwa grozi do 5 lat więzienia.