Przemyska prokuratura zdecydowała, że psy, które śmiertelnie pogryzły 12-latka, będą dowodem rzeczowym w śledztwie dotyczącym tego tragicznego zdarzenia z 30 września. Wcześniej prokuratura skierowała do prezydenta miasta wniosek w sprawie uśpienia dwóch pitbulterierów. Poparto go opinią behawiorystki wskazującą, iż stanowią one zagrożenie dla ludzi.
Rzecznik przemyskiej Prokuratury Okręgowej Marta Pętkowska powiedziała nam, że prezydent Przemyśla nie podjął żadnych działań, w tym o odebraniu psów obecnym właścicielom, ani nie poinformował prokuratury o swoim stanowisku. W tej sytuacji prokuratura zdecydowała o zabezpieczeniu zwierząt jako dowodu rzeczowego. Przemyski Urząd Miasta odmawia komentarzy w tej sprawie.
Do prokuratury zgłosiło się stowarzyszenie Pogotowie dla Zwierząt, które jest zainteresowane przejęciem opieki nad psami do czasu podjęcia decyzji o ich ostatecznym losie.