Jesień oznacza chłody. Jadąc motocyklem trzeba to uwzględnić w stroju – ale też można trochę się wspomóc technologią.
Wiadomo że marznięcie zaczyna się często od dłoni – daleko od serca i stosunkowo słabo ukrwionych, więc trudniejszych do wewnętrznego ogrzania.
Coraz popularniejsze wśród motocyklistów stają się podgrzewane manetki. Czy rzeczywiście pomagają, czy może to tylko gadżet? O tym m.in w rozmowie Janusza Jaracza z wykładowcą szkoły mechaników motocyklowych Markiem Krawczykem z serwisu MOTA.