Ze względu na pandemię, ograniczony charakter miały tegoroczne wojewódzkie obchody Święta Niepodległości w Rzeszowie. Przed godziną 10.00 wiązanki kwiatów pod pomnikiem pułkownika Leopolda Lisa Kuli złożyli wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, marszałek Podkarpacia Władysław Ortyl oraz wiceprezydent Rzeszowa Marek Ustrobiński. Zdaniem wojewody, mimo rezygnacji z bardziej okazałych obchodów, każdy z nas może oddać hołd tym którzy walczyli o niepodległość.
"Bez wątpienia, czy to poprzez wizytę na cmentarzach, zatrzymanie się nad mogiłą bohaterów okresu wojny czy niepodległości, połączenie się w różnych inicjatywach – śpiewania hymnu dla Niepodległej, wprawdzie w domach i mniejszym gronie na pewno można tą atmosferę świętowania Niepodległości oddać" - dodała Ewa Leniart.
Jak z kolei powiedział nam marszałek Władysław Ortyl, tegoroczne święto jest dla nas również swoistą nauką z historycznym i współczesnym kontekstem. "Uczy nas pokory, uczy nas też pewnego przewidywania, pewnego myślenia w przyszłość i że trudne czasy zawsze mogą nastąpić" – powiedział marszałek Ortyl w rozmowie z Radiem Rzeszów.
Po 10.00 w kościele farnym odprawiona została msza święta w intencji Ojczyzny, po niej uczestnicy wojewódzkich obchodów święta złożyli również kwiaty pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego.